Poproszono mnie o zrobienie naszyjnika,
udziergałam po swojemu,
czyli ze szklanym kamieniem na pierwszym planie.
Pani E. przyjęła go po czym poprosiła o jeszcze jeden podobny,
tyle że bez szkiełka, za to z większą ilością aplikacji.
No i wyszedł z tego taki nietypowy model.
Ten poprzedni z kamykiem też Wam pokażę: