wtorek, 17 grudnia 2019

Czarny naszyjnik z czerwonym szkłem


Ćwiczę…
Święta za pasem, a ja zamiast 
śmigać po chacie ze ścierką i mopem -
zasiadłam w fotelu z szydełkiem.
No ale cóż począć, skoro tak mnie kreatywność dopadła.
Z kreatywnością jest tak jak z pokusą – 
nie należy jej lekceważyć,
bo nie wiadomo kiedy znów się pojawi. 
Więc nie lekceważę. Ulegam.
Już coraz lepiej mi idzie – 
ręce coraz sprawniejsze i efekty pracy lepsze.
Udziergałam, czarny naszyjnik - obrożę
z czerwonym szklanym kamykiem.

Sorki za podstarzałą modelkę, 
ale młodszej chwilowo brak na stanie.






czwartek, 12 grudnia 2019

Wracam...


 O jak dawno mnie tutaj nie było… 
Czy ktokolwiek tu jeszcze zagląda?
Wstyd mi, bo pełno kurzu na moim blogu, 
pajęczyną zarósł i nietoperze po nim fruwają 
(jak mawia pewna Sowa).   
Nie pisałam, bo nie miałam czego pokazywać, 
moje robótki zaległy były w kącie… Mniejsza o przyczyny… 
No ale postanowiłam wrócić – 
tak do moich robótek jak i do bloga. 
Jednak okazuje  się to nie takie łatwe – 
palce mi zdrewniały 
i prawie zapomniałam jak się trzyma szydełko. 
Oj, trzeba będzie poćwiczyć, 
żeby dojść do dawnej wprawy. 
Na początek udziergoliłam taki sobie medalionik – 
pokażę Wam, choć trochę mi wstyd, 
bo wyraźnie widać, że drewnianymi palcyma uściublony.
No ale liczę na Waszą wyrozumiałość 
i obiecuję poprawę.