Nie miałam jeszcze wyraźnej koncepcji co do efektu końcowego. Improwizowałam.
Wiedziałam tylko, że bardzo chcę, żeby wreszcie coś mi się udało, żeby znaleźć nowy sposób na życie.
Włożyłam w to ogromny ładunek emocjonalny... No i wyszło mi coś takiego:
Pokazałam te fotki dziewczynom (no dobra, chłopakom też) na forum i spotkały się one z dużym zainteresowaniem, wręcz z entuzjazmem! Baaaaardzo mnie to zmotywowało i od tamtej pory dziergam i dziergam!
Zachwycające początki :) Wszystko robisz takie piękne :) Gratuluję talentu :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń